Oliver Olson feat. Paluch and Gibbs Lyrics
"Jeden Interes"

/ 5
0 reviewers
Do you like this song?
(click stars to rate)
save!
my lyricsbox
Siedem miesięcy nie pijam, zło płynie w żyłach, zimna Arktyka jak płynna morfina
Kiedy zasypiasz, obmyślam jak zatrzymać ciepło w Twoich źrenicach (co?)
Dzięki nim dźwigam talizman (ej), którym oddycham
Wybacz, prawda złudna jak miraż bywa (ej), zanim zapytasz
"Co znaczy być stabilnym jak krokwie?" (Woah) dwa razy przeanalizuj rany, zanim dotkniesz (ej)
Bo bywam naiwny, a to zdrowo nierozsądne (woah), na czym polega fenomen? Kiedy widzę ścianę, biorę rozpęd (ej)
Co jest rozmowy przedmiotem? (Co?) Nie wkładam do głowy, co piszą brukowce
To koniec, bo w dłonie wychwyciłem ogień, jak krążek, to spowiedź (spowiedź)
Wygodnie nie robić nic, zdradliwe ciało pragnie, byś grał support (support)
Obrazuje sny, przekraczaj granice, a życie wypłaci Ci zadość (ej, ej, ej)
Zagrają bis, skryte obietnice jak bardzo zalewa nasz rząd (co?)
W drodzе na szczyt ból niech będzie normalką (co?), na wprost, na wskroś, jebać każdą

Każą wybrać mi tą tablеtkę, nie wiem, którą obrać ze stron
Albo z prawej, albo po lewej, nie wiem, w której ręce masz broń
Wciąż odciski malują serce, puść to głośniej w osiedle
Mamy jeden interes - studio, muza, rodzina, dom

Każą wybrać mi tą tabletkę, nie wiem, którą obrać ze stron
Albo z prawej, albo po lewej, nie wiem, w której ręce masz broń
Wciąż odciski malują serce, puść to głośniej w osiedle
Mamy jeden interes - studio, muza, rodzina, dom

Kusiły łatwe pieniądze i dragi, i to że to wszystko możemy naprawić
Na bani nam życie zostawiło lagi, dlatego na drugie mi mówcie lunatyk
Może to przez to, że żyję gdzieś pomiędzy snami i łowcy mnie tropią wciąż na tym Safari?
Za długo trwała już pora deszczowa, a muszę ognisko ocalić
Nie uciekałem, robiłem rozbieg, na to co trzeba nie ma tabletek
Chciałeś odpocząć, to najpierw pościel, nawet jak życie da materac z desek
Rozum za często się mylił (ej), serce mamrocze przez knebel (co?)
Chciałem odzyskać tą pewność, że można liczyć na Ciebie (można)
Że mogę liczyć na siebie, w to nigdy nie wątpię (ziom), bo większość życia to problem (ta)
Bo większość życia samotnie, kluczowe decyzje sam muszę podnieść
Studio, muzyka i dom, i rodzina, fani, i ziomy to siła do życia
Droga do światła znajduje się w myślach, życie po zmroku zastawia nam sidła

To, gdzie byłem ma wpływ na mnie, choć zawsze płynę pod prąd (pod prąd)
Punkty życia mam na mapie - studio, rodzina, dom (rodzina, dom)

To, gdzie byłem ma wpływ na mnie, choć zawsze płynę pod prąd (pod prąd)
Punkty życia mam na mapie - studio, rodzina, dom (rodzina, dom)

Każą wybrać mi tą tabletkę, nie wiem, którą obrać ze stron
Albo z prawej, albo po lewej, nie wiem, w której ręce masz broń
Wciąż odciski malują serce, puść to głośniej w osiedle
Mamy jeden interes - studio, muza, rodzina, dom

Każą wybrać mi tą tabletkę, nie wiem, którą obrać ze stron
Albo z prawej, albo po lewej, nie wiem, w której ręce masz broń
Wciąż odciski malują serce, puść to głośniej w osiedle
Mamy jeden interes - studio, muza, rodzina, dom