Jan A. P. Kaczmarek Lyrics
"Pero, Pero"

/ 5
0 reviewers
Do you like this song?
(click stars to rate)
save!
my lyricsbox
To szczescie, jakim jest zamescie
Mile w staropanienstwie sprzyja
Zerowy bilans szczesc i nieszczesc
Maz jej sie nigdy nie upija
Nie musi sie przejmowac tesciem
Nigdy tez dziecka nie przewija
I to w nieszczesciu jest jej szczesciem

Pero, pero, bilans musi wyjsc na zero

Stary kawaler w swoim szczesciu
Jakim poniekad jest celibat
Czuje sie z wiekiem coraz czesciej
Tak jak wyjeta z wody ryba
Nikt mu nie powie "Witaj zieciu!"
Chocby go z corka w slomie zdybal
Rodziny brak to takie szczescie
Jak wolna raczka, ale w trybach

Pero, pero, bilans musi wyjsc na zero

Osobnik, co wylecial z pracy
Zamiast rozpaczac i zalowac
Szybko to sobie przetlumaczy
No, wreszcie nie musze juz tu pracowac
¦winia, co wczoraj byl kolega
Rownie spokojnie patrzy w przyszlosc
Bo w koncu nie ma tego zlego
Ktore na dobre by mu nie wyszlo

Pero, pero, bilans musi wyjsc na zero

Zyciowy bilans szczesc i nieszczesc
Musi w efekcie wyjsc na zero
Szczescie to jakby w pewnym sensie
Poczatek nieszczesc jest dopiero
Kleska przedtaktem bywa szczescia
Trud nieraz konczy sie kariera
Lecz i niekiedy po Austerlitz
Dosc czesto zdarza sie Waterloo

Pero, pero, bilans musi wyjsc na zero