Grubson feat. Krzysztof Zalewski Lyrics
"Złota kula"

4.0 / 5
1 reviewers
Do you like this song?
(click stars to rate)
save!
my lyricsbox
Was I born to be a slave
To a situation that i'll never made
Could it be exercise
He's expecting a little too much of me
Hey lo

Ola ah
Hey ya

Do czego tu doszło że w naszych czasach (naszych czasach)
Jesteśmy niewolnikami własnego świata (własnego świata)

Życie daje ci możliwość wyboru
Sam decyduj o swym losie nie pytaj na forum
Internet opanował świat sam z niego korzystam
I czasami czuję się jak turysta
Niby dla każdego a moim zdaniem dzieci
Łatwo z głowy mogą zrobić sobie śmietnik
Bo coraz więcej śmieci niż wartościowych treści
A system z nami się nie pieści
W głowie się nie mieści ile jest dróg
Pewnie wybrałbym najlepszą gdybym tylko mógł
Coś ci powiem możesz to zależy od ciebie więc ruszaj
Podstawa to wiara w siebie i w to że się uda
Nie bądź maruda trening czyni mistrza
By wzniecić pożar wystarczy iskra
Marzenia spełniają się coś o tym wiem
Ale nie gdy siedzisz i nic nie robisz cały dzień hej

Złotą kulę Mam przy nodze złotą kulę
Fortunę Na niej zarobie fortunę
O ile dam radę ją unieść

Zwalamy winę na rodzinę i na geny
Jak sami decydujemy jacy jesteśmy będziemy
Obwiniamy wszystko wszystkich tylko nie siebie
Coś jest nie tak z naszym życia systemem
Znajdź przyczynę rozwiąż problem
Bo inaczej za daleko nie pojedziesz tym pociągiem
Sam sobie zamykasz drogę wyjścia
Czekając na odpowiedź którą niby ma dać tobie telewizja
A potem narzekanie na politykę system rząd
A nawet nie dołożyłeś cegiełki po to by dawno zmienić go
Postrzeganie steruje zachowaniem więc pora na działanie
A nie ustalenie muzyki na czekanie
Jesteś wolny nie rób z siebie niewolnika
Warto być świadomym swojej istoty życia
Jeżeli twierdzisz że to kit twoja brocha
Ja mam klapki na nogach ty masz klapki na oczach

Kulę Mam przy nodze złotą kulę (złotą kulę eej)
Fortunę Na niej zarobie fortunę
O ile dam rade ją unieść

Kulę Mam przy nodze złotą kulę (złotą kulę eej)
Fortunę Na niej zarobie fortunę
O ile dam rade ją unieść

Wygodnie jest żyć na smyczy
Woof o nic nie trzeba się bić
Woof otwierać oczu i drzwi
Woof w zasadzie nie trzeba być
Woof nie trzeba mieć zdania o niczym
This song is from the album "Holizm".