Filipek feat. Wojtek Kiełbasa Lyrics
"25"

/ 5
0 reviewers
Do you like this song?
(click stars to rate)
save!
my lyricsbox
Wokół tylu ludzi smutnych
Walczę jak pozwala wróg mi
Mój kraj jest tak bardzo trudny
Każdy się pogrąża w kłótni

Moi rodzice byli ze dwa razy na moim koncercie
Mama nie wierzyła gdy ktoś tam podbijał do mnie po zdjęcie (co jest)
Ludzie mi mówią że odnajdują siebie w każdym wersie (w każdym)
Pisałem te zwrotki nawet nawet gdy świat mi tonął w bezsensie
Pisałem ich więcej nawet jak robotę tam miałem w call center
Potem wyjebali mnie za L4 związane z koncertem
Nie mogę powiedzieć że ta decyzja złamała mi serce
Chociaż przychodząc pierwszego dnia do nich miałem jedynie te czyste intencje (czyste intencje)
Patrzę na życie jak Harry Potter w kuli Dumbledore'a
Widzę jak wczoraj na dworcu Kraków ona wtulona płacze w mych ramionach (płacze w ramionach)
Jak jechaliśmy na WBW w tym dwa piętnastym
To było chyba tydzień po tym jak zdałem se prawo jazdy
Jak wchodząc na TomBa mówiłem w szatni że jestem jak Fury (jestem jak Fury)
A mój trener na to żebym się skupił bo gadam bzdury (bo gadam bzdury)
Jak na walkę z Rybą do Łodzi se wpadły ziomki z Milicza (ziomki z Milicza)
Dwa lata nie miałem z nimi kontaktu a kupili V. I. Pa
Jak z Baronem dawałem freestyle pod moim starym liceum
Jak mój ziomek Dłutu odpalił auto i nie wiedzieć czemu rozjebał na znaku to auto
A potem se zrobił z nim fotę
Mówiąc że w piździe ma zarabia siano
Teraz to pewnie kupi se nowe

Wokół tylu ludzi smutnych
Walczę jak pozwala wróg mi
Mój kraj jest tak bardzo trudny
Każdy się pogrąża w kłótni

Wokół tylu ludzi smutnych
Walczę jak pozwala wróg mi
Mój kraj jest tak bardzo trudny
Każdy pogrąża się w kłótni
Wokół tylu ludzi smutnych
Walczę jak pozwala wróg mi
Mój kraj jest tak bardzo trudny
Każdy pogrąża się w kłótni

Jak skończyłem studia a ty mówiłaś mi że jesteś dumna (że jesteś dumna)
I chyba wtedy byłem szczęśliwy tak mocno że kurwa (ej)
Jak ciebie poznałem i podczas spotkania popijałem drinka
Ty mi mówiłaś że gdy się tak patrzę czujesz się wtedy jak jakaś kretynka
Jak z Kondzią i Lemą graliśmy koncerty na jakiś remizach
I śmialiśmy się że by wjechać do miasta potrzebna jest wiza
Jak kupiłem auto za pieniądze z rapu i jechałem miastem
Chuj że zniszczyłem lusterko dwa tygodnie po tym to nie było tak dla mnie ważne
Jak pierwszy raz padło trzydzieści koła na me konto (to)
Pieniądze nie dają szczęścia podobno dają spokój mordo
Jak mój ziomek prawie wypadł z pociągu wracając z bitwy
Nie podam ksywy bo sprawuje fuchę która należy do tych ambitnych

Wokół tylu ludzi smutnych
Walczę jak pozwala wróg mi
Mój kraj jest tak bardzo trudny
Każdy się pogrąża w kłótni

Wokół tylu ludzi smutnych
Walczę jak pozwala wróg mi
Mój kraj jest tak bardzo trudny
Każdy pogrąża się w kłótni
Wokół tylu ludzi smutnych
Walczę jak pozwala wróg mi
Mój kraj jest tak bardzo trudny
Każdy pogrąża się w kłótni