Emas feat. Podhajski Lyrics
"Nieodebrane"

/ 5
0 reviewers
Do you like this song?
(click stars to rate)
save!
my lyricsbox
I chociaż to życie nam leci przez palce jak piach
Przez palce jak piach

Wyłączony iPhone a jak zrobię siano będzie wisiał van Gogh
Sweter pachnie Garcons idę na obiad ale nie ze szmatą
I to święty spokój jak widok na morze i własne lokum
Nowe dresy z krokodylem a w telefonie umarł diler
Kupiłem lekturę to sobie poczytam
I leżę w kapturze nie wychodzę z wyra
A widzieli przy barze jak napierdolony szukałem se wrażeń
Parę koła na ruchy i chuj mnie obchodzą te karaluchy
Puste dupy i rozdarte gumy leżę na sofie i gapie się w sufit
Ona chyba mnie lubi i chyba za długo spędziłem na dziupli
Nawet nie wiem co tam bo w sumie to chyba już nie moja brocha

I chociaż to życie nam leci przez palce jak piach
Przez palce jak piach
I chociaż to życie nam leci przez palce jak piach
Przez palce jak piach
I chociaż to życie nam leci przez palce jak piach
Przez palce jak piach

Wtedy to był trap house a jak zrobię siano będzie wisiał Basquiat
Ona Chylak ja stonka nie ma mnie tam gdzie sypie się mąka
Wtedy kokę miałem w nosie teraz w Koce robię projekt
U Wietnamca biorę szamę a jak płaczę to w swoje ramie
Leżę w wannie leci Bowie mój telefon wyciszony
Ona pamięta mnie jak bylem na dnie
Opowieść o tym jak tu jest naprawdę
W torbie z lumpa mam trochę siana
I zmęczyła mnie już trochę Wawa
Wtedy szafa jebała skunem a paru dzieciaków zrobili tu słupem
Teraz pachnie mi Chanel i nie odbieram i mam wyjebane
Teraz pachnie mi Chanel i nie odbieram i mam wyjebane

I chociaż to życie nam leci przez palce jak piach
Przez palce jak piach
I chociaż to życie nam leci przez palce jak piach
Przez palce jak piach
I chociaż to życie nam leci przez palce jak piach
Przez palce jak piach
I chociaż to życie nam leci przez palce jak piach
Przez palce jak piach