Cichoń feat. Miroff Lyrics
"Przykro"

3.0 / 5
1 reviewers
Do you like this song?
(click stars to rate)
save!
my lyricsbox
Słońce było tuż za rogiem, wolałem dojebać sobie
Tłumić to przez towiec, Was traktować gorzej
Tych, którzy chcieliby dla mnie najlepiej
Widzę swe błędy jak na półkach w sklepie
Mnie to mordeczko to już tak nie klepie
Coś we mnie pękło i jakoś tak pusto
Kiedy się gapię zbombiony na lustro
To mnie trafiło, myślałem, że musło (oh)
Kuba Tranquillo, to nie potrwa krótko
Jeszcze przed zimą myślałem, że chuj w to
Siedzę z rodziną, mam w tym całe biurko, bo

Przykro jak na siebie spojrzę
Przyszłość, czarna jak Orwell
Wyjść stąd, ale tak na dobre
W tył zwrot, ja robię to ciągle

Przykro jak na siebie spojrzę
Przyszłość, czarna jak Orwell
Wyjść stąd, ale tak na dobre
W tył zwrot, ja robię to ciągle

Paranoje, nie wychodzę z chaty jak nie muszę
Znów chyba słyszałem jak ktoś śmiał się ze mnie w autobusie
Gdzie miałem dobiec stwierdziłem, że mogę uciec
Zwykle tak robię, wytrenowałem tę sztukę
Dziś już nie mam siły żeby mówić Ci
Co u mnie słychać, kiedy możemy się zbić

Przykro jak na siebie spojrzę
Przyszłość, czarna jak Orwell
Wyjść stąd, ale tak na dobre
W tył zwrot, ja robię to ciągle

Przykro jak na siebie spojrzę
Przyszłość, czarna jak Orwell
Wyjść stąd, ale tak na dobre
W tył zwrot, ja robię to ciągle