Chivas Lyrics
"Palenie Zabija"

5.0 / 5
2 reviewers
Do you like this song?
(click stars to rate)
save!
my lyricsbox
Paplasz za dużo w chuj na klatkach sprzedaję ból
Tak jak sprzedaję bunt czekam na wschód
Miałem być tam a nie tu
Na palcach zbiera się róż w garściach czuję jej chłód
Świat nasz sprawia nam ból dużo tu chamstwa za dużo w chuj
Byłem skąpcem wylewam emocje
One są złe bo pluto mi na mordę
Zagram koncert by powiedzieć to głośniej (odejdź)
Nie wiem jak skończę wiem że zacząłem dobrze

To znowu ona
Dzisiaj znowu mi się śniłaś powiedziałaś mi że dużo i strasznie drę ryja
I że palenie zabija dobrze mi tak bo przecież to nie ty mnie skrzywdziłaś

Byłem skąpcem wylewam emocje
One są złe bo pluto mi na mordę
Zagram koncert by powiedzieć to głośniej
Nie wiem jak skończę wiem że zacząłem dobrze

Byłem skąpcem wylewam emocje
One są złe bo pluto mi na mordę
Zagram koncert by powiedzieć to głośniej
Nie wiem jak skończę wiem że zacząłem dobrze

Tak nie chcę niczego czuć już (już)
Widzieli wszystko poza mną jak duch (gugu)
Chcę kupić i chcę to nie tykam jak tusz w róż
Demony się czają tuż tuż
I jest mi dobrze choć jutro będzie okropnie
I miałem dość że inne dzieci miały prościej
Już nie zazdroszczę im no bo szybciej dorosłem
I wiem że gdy wstanie słońce ich problem się nie rozwiąże

To znowu ona
Dzisiaj znowu mi się śniłaś powiedziałaś mi że dużo i strasznie drę ryja
I że palenie zabija dobrze mi tak bo przecież to nie ty mnie skrzywdziłaś

Byłem skąpcem wylewam emocje
One są złe bo pluto mi na mordę
Zagram koncert by powiedzieć to głośniej
Nie wiem jak skończę wiem że zacząłem dobrze
Byłem skąpcem wylewam emocje
One są złe bo pluto mi na mordę
Zagram koncert by powiedzieć to głośniej
Nie wiem jak skończę wiem że zacząłem dobrze