2na Lyrics
"Zwykły Ja 2"

/ 5
0 reviewers
Do you like this song?
(click stars to rate)
save!
my lyricsbox
Nieprzypadkowa nazwa wir był zawsze ze mną
Jestem ponad prawdą z tym że stoję wewnątrz niej
Jedno wiem miałem okupować centrum
Ale obrana strategia mówi "nie pchaj się ku wejściu"
Od dawna zawężam grono więc nie nastawiaj się na znajomość
Doradca to żadna pomoc a kłamstwa prosto w oczy już mnie nie bolą
Widocznie przejrzałem wszystko na wylot
Pochopne decyzje to przyszłość
A chwilą pobawić się mogę dotykać przez moment
Pozbawisz mnie monet i tak je zarobię sam
Wystarczy że w sobie mam oparcie
Przydatny? Z siebie zrobię pracodawcę
Osiemnaście na karku i nie pędzę na złamanie
Oddam wszystko a oni dalej będą chcieli zabrać talent

Jak mam nie myśleć inaczej
Spójrz ile tu żyje tysięcy
A jedyne co mnie leczy kiedy płaczę to muzyka
Nie ma innej drogi to tylko autentyzm
Nie ma niczego bliżej
To przykre lecz nie będzie nigdy
Z drugiej strony nienawidzę
I to przykre przez to zginę bez bliskich

Jak mam nie myśleć inaczej
Spójrz ile tu żyje tysięcy
A jedyne co mnie leczy kiedy płaczę to muzyka
Nie ma innej drogi to tylko autentyzm
Nie ma niczego bliżej
To przykre lecz nie będzie nigdy
Z drugiej strony nienawidzę
I to przykre przez to zginę bez bliskich

Kiedy w spokoju będę mógł to poczuć
Wierzę w przyziemne rzeczy nie proszę o nic
Przeżyć to nawet nie otwierając oczu zza kulis
Czekam stoję niedoceniony
W każdym aspekcie życia ważne nareszcie dla kogoś
Starczy mam więcej niż zazwyczaj
I warto walczyć by być po prostu sobą
Gdy poczuję się swobodnie na chwilę
Oboje tak mamy nie wspomnę
Że w tyle zostaję rozsądny na tyle
Żeby przed sobą nikogo nie widzieć
Oni wizje na mur ja tylko na szybę albo aż
Przezroczystość mnie zabija
Warto grać warto poświęcać aż tyle
Nie obchodzi mnie nic a rap to jedyna przyjaźń

Jak mam nie myśleć inaczej
Spójrz ile tu żyje tysięcy
A jedyne co mnie leczy kiedy płaczę to muzyka
Nie ma innej drogi to tylko autentyzm
Nie ma niczego bliżej
To przykre lecz nie będzie nigdy
Z drugiej strony nienawidzę
I to przykre przez to zginę bez bliskich

Jak mam nie myśleć inaczej
Spójrz ile tu żyje tysięcy
A jedyne co mnie leczy kiedy płaczę to muzyka
Nie ma innej drogi to tylko autentyzm
Nie ma niczego bliżej
To przykre lecz nie będzie nigdy
Z drugiej strony nienawidzę
I to przykre przez to zginę bez bliskich