2na Lyrics
"Letniaczek"

/ 5
0 reviewers
Do you like this song?
(click stars to rate)
save!
my lyricsbox
[Zwrotka 1]
Dywagacje na mój temat, chyba czas po prostu uciąć
Gdy masz rację nie doskwiera mi ból istnienia, luz ziom
Trudno, nie mam siły na walkę, pograjmy w Scrabble
Bez nerwów, bez zmartwień, pójdźmy na najbe ej
Chyba że wieczór masz zajęty albo brak nam pengi
Sam chciałbym, żeby mój portfel był w jak najlepszym stanie
Grasz na ręcznym? Stań, pisze wersy w stanie upojenia to nie pójdzie na nagranie nie
Nie dziś na pewno, jutro stane w innym stanie
Jak w USA, tu gdzie Jazz, jest legal real shit nigga
Śpiewam, tu żaden wstyd bitch please
We live in the same house with the same bricks, nigga
Te same foczki nad tą samą rzeką
Dziś, brzmię jak Ostry jutro wyglądam jak Samuel Eto'o
Jest Leto jak Jared, raczej lato więc spalę się na beton, przeto powiadam wam ja
2na trzymam formę codziennie, a takim bzdetom w wersach oddaje się bezmiernie
Bezczelnie, co niedzielke, wbijam się na ich dzielnie
I znoszę to dzielnie, se odwiedzam kobietkę ej
Miłość króliku, zawsze bądź happy
Tylko ja się mogę patrzeć, innych możesz oślepić
Potem, wsiadam w tróję i wbijam na jar
Checkpoint, garaż czuję, że sprzyja nam stan
Inkasuję pokarm w miłym gronie
I tak frunę w obłokach bez śliny co dzień
Koniec historii, wracam, zapętlam szczęście
W euforii zanucę se jeszcze jakiś refren

[Refren x2]
I kiedy myślę, że nie mam już siły to wstaję z łóżka i powtarzam dzień
Bo, wtedy kwitnę, nie mogę się mylić, uszczypnij mnie to dalej sen jest
Nie może być lepiej, jest wszystko po trochu
Miłość, przyjaźń, zajawka i chęć
Jest tyle miejsc na świecie, wpadaj w samochód
Kiedyś będziesz potrzebował zdjęć